Moje związki z Bieczem zaczęły się w momencie zamieszkania mojej rodziny w Strzeszynie, czyli od Świąt Bożego Narodzenia w 1958 roku. Strzeszyn należy do parafii Bożego Ciała w Bieczu. Dla nas mieszkających prawie na końcu wsi Strzeszyn to dosyć duża odległość od kościoła parafialnego - prawie 6 km. Ale nie pamiętam, aby członkowie rodziny z lenistwa opuścili niedzielną, czy świąteczną mszę św. chodziło się pieszo, czasem furmanką konną, później jeździło się motocyklem jawa (tatuś kupił go chyba w 1962 roku).

        Od roku szkolnego 1963/1964 uczyłem się w Liceum Ogólnokształcącym w Bieczu. Do liceum najczęściej dojeżdżałem rowerem, albo chodziłem pieszo - ok. 6 km w jedną stronę. W ostatniej XI klasie mieszkałem u rodziców kolegi Ryśka Liany na Przedmieściu w Bieczu. Miło wspominam te czasy. Oprócz mnie pod koniec nauki przed maturą, razem ze mną, u rodziny Lianów mieszkali jeszcze koledzy z klasy - Wiesiek Bąk i Zygmunt Ryczek. Razem uczyliśmy się do matury. Matura - maj 1967 roku. Po maturze nasze drogi rozeszły się, ale często i później spotykaliśmy się.

Biecz – miasto w województwie małopolskim, położone nad rzeką Ropą, na jednym ze wzgórz Pogórza Karpackiego. Prawa miejskie ma od XIII wieku. Do połowy XVI wieku był jednym z największych miast w Polsce. Przeżył rozkwit w XIV i XV wieku, dzięki posiadaniu statusu miasta królewskiego, zaś od XVII w. zaczął podupadać. Współcześnie Biecz jest niewielkim, zabytkowym miasteczkiem o walorach turystycznych.

 

Biecz – dzieje miasta

 

W IX–X w. na wzgórzu zamkowym funkcjonował gród, na miejscu którego w XIII w. wzniesiono murowany zamek kasztelański. Pierwsze wzmianki o Bieczu pochodzą natomiast z XII wieku. W 1184 r. kościołowi św. Floriana na Kleparzu nadano dziesięcinę z ziemi bieckiej. Zapewne ok. 1257 r. nastąpiła lokacja na prawie magdeburskim, dokonana przez Bolesława Wstydliwego. Prawo to potwierdził Kazimierz Wielki w 1363 r., a później królowa Jadwiga.

Już w pierwszej połowie XIV w. Biecz ze względu na położenie na szlakach handlowych osiągnął wysoką pozycję ekonomiczną wśród miast małopolskich. Liczne przywileje sprawiły, że dynamicznie rozwijał się handel i rzemiosło, a zwłaszcza sukiennictwo i płóciennictwo. Liczba ludności w związku z tym systematycznie rosła. Pod koniec XIV w. liczył ok. 3000 mieszkańców.

W tym czasie miasto było siedzibą kasztelanii, spełniając ważne funkcje sądownicze, gospodarcze i obronne. Otoczony potężnymi murami obronnymi, stanowił twierdzę nadgraniczną. O prestiżu miasta świadczą trzy zamki i dwór królewski, które stanowiły terenowe rezydencje królewskie. Przebywali w nich wielokrotnie królowie z dynastii Piastów i Jagiellonów. Okres świetności Biecza przypadł na XV–XVI w., kiedy wraz z rozwojem gospodarczym miasta rozwijała się kultura materialna i intelektualna. Najwybitniejszą postacią w tym czasie był biskup Marcin Kromer (1512–1589), wielki humanista, historyk, geograf, dyplomata i pisarz, który swą karierę uwieńczył godnością biskupa warmińskiego. Z ziemia biecką związana jest także postać pierwszego polskiego komediopisarza, poety Wacława Potockiego.

W XVII w. nastąpił powolny upadek rzemiosła, a w wyniku wojen i epidemii spadła liczba ludności. Kres świetności miasta położył ostatecznie I rozbiór Polski oraz związane z nim zmiany administracyjne. W 1772 r. Biecz znalazł się w zaborze austriackim, a w 1783 r. nastąpiła likwidacja powiatu bieckiego. Dobra królewskie zostały przejęte przez skarb cesarski, po czym sprzedane w 1776 r. ostatniemu staroście bieckiemu, Wilhelmowi Siemieńskiemu. W czasie zaborów w wyniku zmiany szlaków handlowych nastąpił powolny upadek ekonomiczny miasta, które popadało w coraz większą ruinę i zaniedbanie. Połowa XIX w. zasadniczo nie zmieniła jego położenia. W 1870 roku mieszkało tu ok. 3000 ludzi, trudniących się w większości drobnym rzemiosłem i rolnictwem.

Pewne ożywienie miasta nastąpiło dopiero na przełomie XIX i XX w. w związku z rozwojem przemysłu naftowego. Niestety, pożar w 1903 r. znów zahamował dalszy rozwój. Jednak w dość szybkim tempie starano się odbudować spalone budynki, a po paru latach ślady pożaru usunięto. W Bieczu wielokrotnie przebywali wybitni artyści i pisarze, m.in. Jan Matejko oraz Stanisław Wyspiański, który wykonał tu liczne rysunki, projekty polichromii (niezrealizowane) i witraży do kolegiaty pw. Bożego Ciała.

W czasie I wojny światowej Biecz poniósł stosunkowo nieduże straty materialne, mimo iż znajdował się na linii frontu. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. przystąpiono do odbudowy zniszczonej gospodarki, ale poza cegielnią, tartakiem, wytwórnią świec, nie powstał żaden większy zakład przemysłowy.

Wraz z wkroczeniem wojsk niemieckich do miasta 7 września 1939 r. rozpoczął się okres terroru, represji i zniszczeń materialnych. W 1940 r. zaczęły działać pierwsze organizacje konspiracyjne. 16 stycznia 1945 r. do miasta wkroczyły oddziały Armii Czerwonej.

 

Po wojnie, w Bieczu i regionie powstało kilka spółdzielczych zakładów pracy. W 1945 r. otwarto liceum i gimnazjum, a w 1946 r. – szkołę zawodową. Stworzono również podwaliny bieckiego przemysłu. W drugiej połowie XX w. przeprowadzono konserwację zachowanych murów obronnych średniowiecznych baszt, ratusza, wieży ratuszowej, renesansowych kamienic i dzwonnicy przy kolegiacie. Obecnie Biecz posiada liczne placówki handlowe i usługowe oraz skromną bazę turystyczno-noclegową. Ze względu na swoją bogatą historię często nazywany jest „perłą Podkarpacia” lub „małym Krakowem”. Bywa także nazywany „polskim Carcassonne” dzięki zachowanym fragmentom średniowiecznych murów miejskich i zabudowy.

Nota bibliograficzna:

Biecz. Studia historyczne, red. R. Kaleta, Wrocław – Warszawa – Kraków 1962., Ślawski T., Biecz – przewodnik, Biecz 1999.

 

Informacje o Bieczu w Internecie:

·        1 Historia

o   1.1 Starożytność

o   1.2 Wczesne średniowiecze

o   1.3 Biecz jako miasto

o   1.4 Złote czasy Biecza

o   1.5 Upadek miasta

o   1.6 Lata 1850–1914

o   1.7 Wojny światowe

o   1.8 Biecz po II wojnie światowej

o   1.9 XXI wiek

·        2 Historia Żydów w Bieczu

·        3 Przynależność administracyjna Biecza

·        4 Zobacz też

·        5 Przypisy

·        6 Bibliografia

·        7 Linki zewnętrzne

 


Stare widokówki z Biecza - na stronie:

 http://www.widokowki.gorlice.pl/index.php?cat=gallery&catId=12

 


Atrakcje Biecza – sprawdź co warto zobaczyć w słynnym mieście katów

                                                                  https://polskapogodzinach.pl/atrakcje-biecza/

 

Spis treści:

                                                                          Kilka ciekawostek historycznych o Bieczu

                                                                          Atrakcje Biecza

                                                                          Rynek i ratusz

                                                                          Kościół Bożego Ciała w Bieczu

                                                                          Mury miejskie, baszty i barbakan

                                                                          Szpital Świętego Ducha

                                                                          Kościół i klasztor Franciszkanów

                                                                          Cmentarze wojenne z czasów I wojny światowej

                                                                          Warto zobaczyć w Bieczu – Muzeum Ziemi Bieckiej

                                                                          Muzeum „Dom z basztą”

                                                                          Muzeum „Kromerówka„

                                                                          Muzeum „Baszta kowalska”

                                                                          Turma pod wieżą ratuszową

                                                                          Żydowski Biecz

                                                                          Synagoga

                                                                          Kirkut w Bieczu

                                                                          A jak to było z tą słynną biecką szkołą katów?

                                                                          Gdzie nocować w Bieczu?

                                                                          Co warto zobaczyć w okolicy Biecza

 



Kościół kolegiacki p.w. Bożego Ciała w Bieczu, ołtarz główny

       Najokazalszą budowlą Biecza jest kościół parafialny i kolegiacki, którego monumentalna bryła zajmuje zachodni kraniec dawnego miasta. Świątynia powstała w kilku etapach w ciągu XV i XVI w. i jest najwybitniejszym dziełem późnogotyckiej architektury sakralnej w historycznej Małopolsce. Strzeliste halowe wnętrze, podzielone na trzy nawy lasem smukłych kamiennych filarów, naśladuje najnowocześniejsze wówczas kościoły Bawarii i Frankonii. Jednonawowe prezbiterium nawiązuje do lokalnych tradycji, ale uwagę zwraca jego sieciowe sklepienie o bardzo oryginalnej kompozycji. Inne warianty późnogotyckich sklepień (także z żebrami krzywobieżnymi) można obejrzeć w otaczających korpus kościoła kaplicach zamożnych rodów kupieckich.

          Wewnątrz zachowało się bogate wyposażenie, m.in. późnogotyckie stalle przy ścianie zachodniej, a zwłaszcza wiele reprezentujących tendencje manierystyczne dzieł snycerskich z I poł. XVII w.: monumentalny ołtarz główny, w którego górnej partii wykorzystano płaskorzeźby z gotyckiego poliptyku, bogato zdobione stalle w prezbiterium, ogromny, nawiązujący do tradycji gotyckich krucyfiks na belce tęczowej oraz unikalny pulpit muzyczny. W nawie, przy arkadzie tęczowej, wznoszą się nagrobki z II poł. XVI w.: sędziego Piotra Sułowskiego oraz – szczególnie okazały, wykonany z alabastru – starosty Mikołaja Ligęzy.

https://malopolskatogo.pl/male-i-duze-czyli-spacer-po-bieczu-i-okolicy/


Cudowne ocalenie Biecza w 1945 r.

16 stycznia 1945 r. skończyła się okupacja niemiecka na terenie Biecza. Coraz mniej mieszkańców Biecza pamięta czasy wojny i pełne grozy dni 15 i 16 stycznia 1945 r. Ludzie, którzy przeżyli tamte straszne dni, wierzyli, że Biecz ocalał dzięki cudownej interwencji św. Jadwigi Królowej.

 

Tu trzeba dodać, że św. Jadwiga czczona jako patronka Biecza, przez setki lat otaczała to miasto opieką i nadal nad nim czuwa. Dowodem niech będzie wydarzenie, które pamiętają jeszcze najstarsi bieczanie, że stało się to za przyczyną św. Jadwigi.

 

Było to pod koniec drugiej wojny światowej w styczniu 1945 r. Do Biecza zbliżał się front rosyjski. Od kilku tygodni słychać było odgłosy zaciętych walk. Zaminowane Jasło zostało przez okupanta niemieckiego wysadzone w powietrze. Wielotysięczne miasto legło w gruzach niemal całkowicie. Liczni mieszkańcy Jasła znaleźli schronienie w Bieczu. Grupę wysiedlonych powiększali przybysze ze wschodu, którzy od początku wojny mieszkali w Bieczu. Liczba mieszkańców miasta przekraczała 5000. Po południu 15 stycznia 1945 r. niemieckie władze okupacyjne podały do wiadomości przez megafony, że cały Biecz jest zaminowany i przeznaczony do likwidacji. Wszystkim mieszkańcom miasta nakazano, by rano, w dniu następnym, tj. 16 stycznia, opuścili miasto i udali się do podstawionych pociągów na stacji kolejowej. Każdy mógł zabrać ze sobą określoną wagowo paczuszkę.

 

Noc z 15 na 16 stycznia 1945 r., tę ostatnią noc, jak się wydawało mieszkańcom Biecza w ich mieście, różnie przeżywano. Ogólnie panowała rozpacz i przygnębienie. Rano niemal wszyscy mieszkańcy miasta, tak stali jak i wysiedleni, udali się do kolegiaty. Dzisiaj jeszcze mieszkańcy Biecza, którzy przeżyli tamte chwile grozy, wspominają, że kościół był tak wypełniony ludźmi jak nigdy potem. Modlono się głośno. Słowa modlitwy często zamieniały się w szloch. Ludziom wydawało się, że są w tej wspaniałej świątyni po raz ostatni, że ostatni raz widzą Chrystusa zdejmowanego w krzyża w ołtarzu głównym. Wiedzieli, że miasto jest zaminowane. Wiedzieli, że Niemcy z precyzją realizują swoje zamierzenia, czego przykładem było Jasło. Należało się liczyć, że to samo spotka Biecz. A co z ludźmi? Gdzie wywiozą ich niemieckie pociągi, czekające na nich na stacji kolejowej. Przez zgromadzony tłum ludzi, z trudem przeciskał się ówczesny proboszcz biecki, ks. Bogumił Stawarz, aż dotarł do ambony. Gdy na niej stanął, głosem spokojnym przemówił do swoich wiernych. Mówił, że całą noc trwał na modlitwie i że miał widzenie. Ukazała mu się św. Jadwiga Królowa i oznajmiła, że i tym razem ochroni Kraków i Biecz oraz mieszkańców tych miast. Nakazała, aby nikt nie opuszczał Biecza. Nikomu z jego mieszkańców nic się nie stanie.

 

Po tych słowach zapanowała niezmierna cisza. Proboszcz ponownie powtórzył, aby nikt nie opuszczał miasta, aby swój los powierzyć, za wstawiennictwem św. Jadwigi Królowej, Bogu.

 

 

Następnie modlił się głośno i żarliwie wraz ze wszystkimi obecnymi w kościele. W końcu udzielił wszystkim absolucji, czyli rozgrzeszenia. Na zakończenie ponownie mówił o swym widzeniu, o tym, że św. Jadwiga, dobra królowa, która przez wieki opiekowała się Bieczem, i tym razem ocali miasto od zagłady. Mówił głośno, aby wszyscy go słyszeli: niech nikt nie opuszcza miasta. W jego mowie była tak wielka wiara, że licznie zgromadzeni mieszkańcy Biecza, uspokojeni, bardzo powoli wychodzili z kościoła. Zaludniły się ulice miasta. Niemal wszyscy, a więc parę tysięcy ludzi zastosowało się do zaleceń proboszcza i pozostało w swoich domach, nie udali się do pociągów, które miały ich wywieźć w nieznane. Tylko kilka osób wsiadło do pociągu tego styczniowego ranka.

Od wschodu i południa słychać było kanonadę. Zbliżał się front. Niemal równocześnie z bombardowaniem stacji kolejowej, od zachodu wkroczyło do Biecza wojsko sowieckie.

 

Pociąg z uchodźcami nie ujechał nawet 1 km został zbombardowany. Na kościół, w którym nadal modlił się proboszcz, spadła 500 kg bomba, przebiła dach i zatrzymała się na delikatnym żebrowym sklepieniu, nie czyniąc większej szkody.

 

A mieszkańcy Biecza, ufni Bogu jak ich przodkowie w minionych wiekach, modlili się do św. Jadwigi. Wierzyli, że jej opieka nad miastem i nimi jest rzeczywista. I tak się stało, jak mówił proboszcz. Miasto ocalało, nikt z mieszkańców nie zginął.

 

Oddziały sowieckie pojawiły się w Bieczu z zupełnie innej strony niż oczekiwali Niemcy, którzy mieli wysadzić miasto w chwili wejścia do niego sowietów. Ci zaś przyszli starą drogą, według map jeszcze sprzed rozbiorów Polski. To tak zaskoczyło Niemców, że uciekając, wycofali się z Biecza, nie realizując planowanego zniszczenia miasta. Miasto zostało zajęte przez sowietów. W tym samym dniu saperzy rozminowali Biecz. Następnie rozbroili bombę na sklepieniu kościoła.

 

Św. Jadwiga Królowa i tym razem ocaliła Biecz, a jak się później dowiedziano, Kraków również ocalał z pożogi wojennej.

 

Gabriela Ślawska, w: „Związki z Bieczem św. Jadwigi Królowej” Biecz 2002

https://www.sodalicja.org/swiadectwa/cudowne-ocalenie-biecza-w-1945-r/